wtorek, 6 stycznia 2015

KSU - Pod Prąd

Dziś kolej na legendę polskiej sceny punkrockowej pochodzący z Ustrzyk zespół KSU i debiutancką płytę zespołu Pod prąd.
Zespół powstał w 1977 roku. Ojcami (choć w wypadku nastolatków słowo ojciec niezbyt pasuje) założycielami byli:
  • Bogdan „Bohun” Augustyn (wokal, saksofon)
  • Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk (gitara).
  • Wojciech „Ptyś” Bodurkiewicz (klawisze)
  • Waldemar „Burek” Kuzianik|(perkusja)
  • Leszek „Plaster” Tomkow (bas)
Początki grupy to przede wszystkim granie utworów znanych zagranicznych zespołów, bo któż wtedy nie fascynował się twórczością takich gigantów jak Black Sabbath, Deep Purple czy Led Zeppelin. Muzycy KSU w tym czasie robili otwarte próby, na które przychodziło wiele osób, pili piwo i słuchali. Podobno pierwszy koncert jaki dało KSU odbył się w jednym z okolicznych zakładów (jak w jednym z wywiadów wspominał Siczka) a publiczność stanowili pracujący tam więźniowie zakładu karnego w Moczarach. W tym samym 1977 roku zespół Kuźniak opuścił, a jego miejsce za bębnami zajął Mirosław Wesołkin. Wkrótce jednak i on opuścił grupę, a na jego miejscu pojawił się Bogdan „Tuptuś” Tutak. W roku 1978 muzyka zespołu zaczęła się zbliżać do klimatów punkrockowych. Wtedy też kapela przyjęła nazwę KSU, pochodzącą od tablic rejestracyjnych pojazdów wydawanych w dawnym województwie krośnieńskim (w Ustrzykach Dolnych wydawane były tablice z literami KSU) Fascynacja muzyków punkrockiem spowodowała to, że odważyli się w tym czasie napisać list do Radia Wolna Europa (w tamtych czasach to był naprawdę akt odwagi) z prośbą o emisję zagranicznej muzyki takich kapel jak Sex Pistols czy The Damned. Jakiś czas potem Radio Wolna Europa nadało kilka audycji dedykowanych słuchaczom z Bieszczad. W roku 1980 KSU (podobno dzięki znajomości z Kazikiem) pojawiło się na ogólnopolskim festiwalu zespołów rockowych Nowej Fali w Kołobrzegu. Sukces jaki odniósł zespół zaskoczył samych muzyków. Zespół otrzymał kilka ofert od wydawnictw nagraniowych z RFN, jednak propozycje te muzycy odrzucili koncentrując się na koncertach. Niestety lata osiemdziesiąte to również częste zmiany personalne nie zawsze zależne od muzyków. Po powrocie z festiwalu w Kołobrzegu Bogdan „Tuptuś” Tutak otrzymał wezwanie do wojska. KSU do 1982 roku zawiesiło swą działalność. W tym roku Bogdan odbębniwszy swoje w armii powrócił do zespołu. Jednak w tym czasie KSU opuścili Wojciech „Ptyś” Bodurkiewicz oraz Leszek „Plaster” Tomkow. Miejsce tego drugiego zajął Adam „Dżordż” Michno. W czteroosobowym składzie muzycy zaczynają grać koncerty. Jednak to nadal nie koniec nieszczęść jakie spotykają zespół. W roku 1983 armia upomniała się o Siczkę, i znów kicha. Ale jak mówi stare przysłowie, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło – pobyt muzyka w wojsku zaowocował powstaniem takich kawałków jak 1944, Po drugiej stronie drzwi, Skazany na 716 dni czy Umarłe drzewa. Siczka przygodę z armią zakończył w 1985 roku i zespół kontynuował swoją działalność w trzyosobowym składzie (Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk (wokal i gitara) Adam „Dżordż” Michno (bas), Bogdan „Tuptuś” Tutak (perkusja). W 1988 roku grupa nagrał swój debiutancki album Pod prąd. Po ukazaniu się tej płyty grupa wiele koncertowała. KSU można było usłyszeć w 1989 roku między innymi na festiwalu w Opolu, no i przede wszystkim w Jarocinie. Drugi album KSU ukazał się w 1990 roku i nosił tytuł Ustrzyki. Kariera zespołu nabierała tempa, firma A.I.A. Przygotowała promocję. Niestety muzycy KSU wykazali się w tym momencie brakiem profesjonalizmu, gdy przyszedł czas na rejestrację teledysku, na planie pojawił się tylko Adam „Dżordż” Michno, pozostali Panowie balowali gdzieś w Polsce. W 1991 roku z zespołem rozstał się Adam „Dżordż” Michno jego miejsce zajął Bartek „QQŚ” Kądziołka. Menadżerem zespołu został Krzysztof Rożeja i nie był to najlepszy wybór według członków zespołu to przez niego KSU popadło w długi i ruinę. W ogóle początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku to nie był dobry okres dla KSU. Z tego okresu warto jedynie wspomnieć o płytach zespołu Moje Bieszczady (wydanej w 1993 roku), Na 15 lecie! (wydanej w 1994 roku) oraz Bez prądu (wydanej w 1995 roku). Dwie ostatnie zawierały nowe aranżacje starszych nagrań grupy. To że KSU nie popadło w niepamięć do duża zasługa Martyny Jakubowicz, która załatwiła zespołowi udział w kilku znaczących imprezach, między innymi w 1992 roku w Jarocinie. W 1997 roku Olejarczyk rozpoczął realizację materiału na nowa płytę Ludzie bez twarzy, jednak album ten ujrzał światło dzienne dopiero 2002 roku. Podobno pracę zawieszono z powodu powodzi, potem w 1999 roku sformował się nowy skład zespołu: Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk (wokal i gitara), Zygmunt „Zyga” Waśko (gitara), Paweł „Kojak” Gawlik (bas) oraz Leszek „Dziaro” Dziarek (perkusja). W między czasie został też wydany album 21 (zawierający utworów na dwudziestojednolecie KSU) Warto również wspomnieć że w 1999 powstał fabularyzowany mini-dokument o KSU Śmierć bohaterom zrealizowany na zlecenie TVP Rzeszów. Zawierał on wypowiedzi Siczki, oraz fragmenty utworów z płyt 21, Ustrzyki i Na 15-lecie. W 2001 roku z zespołem z powodów finansowych rozstał się Zygmunt Waśko na kilka miesięcy zastąpił go Damian „Cewka” Hombek , szybko jednak zastąpiony przez Jakuba „Kubę” Ziembę. W 2002 roku ukazała się płyta zespołu Ludzie bez twarzy. Pod koniec tego roku zespół opuścił Paweł Gawlik, a na jego miejscu pojawił się Marcin Nowak. Rok 2003 to kolejne zmiany personalne w zespole. Ze starego składu pozostał tylko Siczka. Nowi muzycy to Grzegorz „Gekon” (gitara), Rafał „Sysy” Grela (perkusja), Paweł „Prezo” Tylko (bas). Kolejne wydawnictwo grupy to rok 2004 kiedy to ukazał minialbum Kto Cię obroni Polsko... zapowiadający wydany rok później album Nasze słowa. W tym też roku w składzie zespołu nastąpiły kolejne zmiany nowym gitarzystą został Jarosław „Jasiu” Kidawa, a za bębnami zasiadł Sebastian Mnich. W 2006 roku zwolennicy KSU mogli kupić płytę DVD z zapisem występu grupy podczas Przystanku Woodstock Przystanek Woodstock 2005 (live). Oraz obserwować kolejne zmiany personalne w zespole pojawił się nowy basista Erik „Tuna” Bobella. W roku 2007 Jerzy Jeras nakręcił film dokumentalny o zespole KSU – legenda Bieszczad, legenda rocka. Jest to też czas powrotów. W KSU ponownie można zobaczyć Leszka „Dziaro” Dziarka oraz Pawła „Kojaka” Gawlika. Rok 2008 to trzydzieści lat istnienia KSU z tej okazji wydany został album XXX-lecie, Akustycznie zawierające starsze nagrania zespołu w nowej rockowo folkowej aranżacji. Gościnnie na tej płycie wystąpili Andrzej Grabowski i Małgorzata Ostrowska. Pojawił się również zrealizowany przez Roberta Bombałę kolejny film o zespole Idź pod prąd. Ostatnie dwie płyty KSU to wydany w 2011 roku koncertowy album Koncert w Radiu Gdańsk 09.04.2011. Oraz najnowszy Dwa Narody który ukazał się pod koniec 2014 roku. Przez zespół przewinęło się chyba koło trzydziestu muzyków. Jedynym członkiem zespołu który gra w nim od jego założenia jest Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk. Obecny skład KSU to:
  • Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk (wokal, gitara)
  • Leszek „Dziaro” Dziarek (perkusja, programowanie chórki)
  • Piotr „Lego” Leszega (gitara, klawisze)
  • Łukasz „Luc” Zawada (bas)

Zespół podczas swojej ponad trzydziestoletniej działalności wydał dziesięć płyt. Ukazało się również ponad trzydzieści pirackich i bootlegowych wydawnictw – głównie z materiałami koncertowymi. Zespół początkowo (nie licząc kresu gdy grał covery Black Sabbath, Deep Purple, Led Zeppelin) wykonywał typową muzykę punkrockową grając rytmicznego punkrocka, z czasem jednak styl grupy skierował się w stronę rocka, a nawet folk rocka. Moim zdaniem szkoda najbardziej lubię punkowe oblicze KSU, a jeśli chodzi o utwory z ostatniej płyty którymi zachwyca się kilku redaktorów z radiowej trójki to – sorry ale moim zdaniem nie ma czym.

Dyskografia:

Albumy
  • Pod prąd (1988)
  • Ustrzyki (1990)
  • Moje Bieszczady (1993)
  • Na 15 lecie! (1994)
  • Bez prądu (1995)
  • 21 (utworów na 21-lecie KSU) (1999)
  • Ludzie bez twarzy (2002)
  • Nasze słowa (2005)
  • XXX-lecie, Akustycznie (2008)
  • Dwa narody (2014)
Minialbumy
  • Kto Cię obroni Polsko... (2004)
  • DVD
  • Przystanek Woodstock 2005 (2006)

Teraz jeszcze kilka słów czymś o czym pisząc o Siczce i jego załodze nie sposób nie napisać. Mowa oczywiście o Wolnej Republice Bieszczad. Była to nieformalna organizacja która w swym najlepszym okresie liczyła około czterdziestu osób muzyków KSU i ich sympatyków. Członkowie WRB atakowali przyjeżdżających w Bieszczady harcerzy, którzy pojawili się tu w ramach operacji „Bieszczady 40”. Zarzucali oni harcerzom niszczenie bieszczadzkiej przyrody i konformizm społeczny. Aktywiści WRB malowali na murach napisy o treściach antypaństwowych i proukraińskich. Członkowie organizacji nosili niebieskie opaski ze stylizowanymi na ukraińskiego tryzuba napisem WRB. Po półtora roku od powstania WRB organizacja stała się przedmiotem zainteresowania peerelowskich organów ścigania. Władze na początku utrzymywały, że wykryły tajną i wrogą socjalizmowi organizację. W grudniu 1979 r. ustrzyccy milicjanci i esbecy dostali wytyczne z komendy wojewódzkiej w Krośnie, by bliżej przyjrzeć się KSU i skupionym wokół zespołu sympatykom. Ostatecznie służbom PRL udało się rozpracować organizację poprzez pozyskanie dwóch agentów, którzy rozpracowali środowisko ustrzyckich punków i ideę Wolnej Republiki Bieszczad. Ze względu na legalizację NSZZ „Solidarność” w sierpniu 1980 roku i nadchodzącą odwilż polityczną władze zrezygnowały z represji wobec członków Wolnej Republiki Bieszczad. Kres działalności ruchu położył stan wojenny i powołanie jego członków do wojska w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych.

Najwyższy czas napisać o samej płycie. Na początek warto zwrócić uwagę, że na okładce nigdzie nie znajdzie się tytułu płyty, jednak większość używa tytułu pierwszego utworu Idź pod prąd. Jest to klasyczny album polskiego punk rocka i równocześnie moim zdaniem najlepsza płyta KSU. Zespól prezentuje tu melodyjne oblicze punk rocka czasem flirtując z rockowym a nawet hard rockowym brzmieniem (powszechnie znana jest miłość Siczki do muzyki Black Sabbath). Płytę rozpoczyna dynamiczny kawałek Pod prąd, po którym następują: fantastyczny 1944 efekt pobytu Siczki w wojsku oraz moim zdaniem najlepszy kawałek kawałek na płycie Liban z tekstem który moim zdaniem tyczy nie tylko Libanu ale wszelkich idiotycznych i bezsensownych konfliktów na świecie bez znaczenia w imię czego ludzie walczą. (Boże wtedy teksty były o czymś a teraz większość jest o niczym). Jeśli chodzi o te dwa utwory to uderzający jest fakt, że lata mijają, a ich teksty nie tracą na aktualności, wydaje się jakby pisane były wczoraj. Czwarty numer to emanujący punkową energią kawałek Dno po którym następują spokojniejsza w warstwie muzycznej Ewolucja i ponownie dynamiczny Wielki Koniec. Pierwszą stronę kończy dynamiczny ekosong Umarłe Drzewa. Drugą stronę płyty zaczynają dwa następujące po sobie utwory o jabolach. Jabolowe ofiary opisujący „uroki” spożywania tanich win oraz Jabol Pank największy hit i zarazem nieszczęście zespołu utożsamianego przez niektórych z tym kawałkiem. Kolejne dwa kawałki Po drugiej stronie drzwi oraz Nocą to punkowa energia w czystej postaci. Natomiast dwa ostatnie utwory to kompozycje w których nie sposób ukryć fascynacji członków zespołu klasyką hard-rocka, a szczególnie Black Sabbath. Martwy rok to ciężko brzmiący kawałek z wdzierającym się w pamięć riffem jakby wyjętym z twórczości mistrzów hard-rocka. Z kolei Na krawędzi snu uspokaja słuchacza swym bardziej rockowym niż punkowym brzmieniem. Ta płytka to po prostu jazda obowiązkowa dla każdego miłośnika dobrej rockowej muzyki nie tylko punk rocka

Pod Prąd

Pronit ‎– PLP 0096
Rok wydania 1988

Strona A
  1. Pod Prąd
  2. 1944
  3. Liban
  4. Dno
  5. Ewolucja
  6. Wielki Koniec
  7. Umarłe Drzewa
Strona B
  1. Jabolowe Ofiary
  2. Jabol Pank
  3. Po Drugiej Stronie Drzwi
  4. Nocą
  5. Martwy Rok
  6. Na Krawędzi Snu




5 komentarzy:

  1. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Paweł Tylko Prezo powróci do KSU .To by było najlepsze dla tego zespołu.

    OdpowiedzUsuń