niedziela, 15 marca 2015

Processs

Dziś kolejny zespół związany z Gliwicami, i znów jest to grupa nieszablonowa i intrygująca. Mowa o formacji Processs. Muzyka grana przez ten zespół to interesujące połączenie nowej fali, punka z elementami reggae. I trzeba stwierdzić, że coś było w tym gliwickim powietrzu, że kapele powstałe w tamtej okolicy niebywale trafiały w mój gust. Śmierć KlinicznaR.A.P. Absurd, Brzytwa Ojca, Attack to kapele niezapomniane i podobnie jest z grupą Process. Ale zacznijmy od początku.

W roku 1982 w Pyskowicach (miasto sąsiadujące z Gliwicami) poznali się grywający na gitarze Bogusław „Bogie” Witas oraz próbujący śpiewać Andrzej Mierzwa. Panowie postanowili grać razem, jednak by można mówić, że powstał zespół brakowało im jeszcze sekcji rytmicznej. Zaczęli się więc rozglądać po okolicy za basistą i perkusistą. Basistę – Piotrka „Siwego” Żukowskiego udało im się wyciągnąć z innej kapeli, perkusistę Ryszarda „Kigena” Wójcika znaleźli z polecenia znajomych. I tak zebrał się pierwszy skład grupy Processs. Początkowo zespół znalazł salę do ćwiczeń w pyskowickim Domu Kultury, jednak szybko go stamtąd usunięto pod pretekstem remontu. Również w Szkole Podstawowej nr 6 szybko muzyką szybko podziękowano za współpracę. Kolejnym miejscem w którym zespół nie zagrzał długo miejsca była Świetlica Kolejowa, powodem były problemy z lokatorami. W końcu zespół zakotwiczył w przedwojennych piwnicach po winiarni. Gdzie dzielnie ćwiczył by ruszyć na podpój świata. Pierwsza próba zagrania zakończyła się fiaskiem w 1984 roku zespołowi nie udało się zagrać na jarocińskim festiwalu. Szersza publiczność mogła poznać zespół jesienią tego samego roku na imprezie „Nowa Fala w Jazzie i Rocku” która odbyła się w gliwickim klubie Gwarek. Rok później zespół nie dość że zagrał w Jarocinie to jeszcze został bardzo dobrze przyjęty i trafił na dużą scenę. Processs można było zobaczyć w powstałym na zlecenie BBC filmie z 1986 roku o opowiadającym o ówczesnym polskim rocku My Blood, Your Blood. Wszystko szło całkiem dobrze gdy nagle (w zasadzi takie sytuacje zawsze zdarzają się nagle) w wypadku zginął Piotrek „Siwy” Żukowski. Po jego śmierci Siwego zespołowi potrzebny był basista, w planie była sesja w studio u Waltera Chełstowskiego i teledysk do utworu Wariat. Miejsce Siwego zajął Marek Ligus. W 1987 roku do grupy dołączył Wojtek „Czyczko” Jaczyczko wcześniej grający w innych legendarnych zespołach pochodzących z Gliwic Śmierci Klinicznej i R.A.P.. W tym czasie zespól rozpoczął eksperymentować z muzyką. Processs grał na dwa basy i dwie perkusje co powodowało, że uderzał w słuchacza niesamowitą nawałnicą dźwięków. W tym samym roku grupa po raz pierwszy pojawiła się na Róbrege. Po tym występie z grupy odszedł Marek Ligus. Do zespołu dołączyli znany z R.A.P. perkusista Darek „Adler” Mazurkiewicz, gitarzysta Artur „Młody” Frank oraz wokalista Jarek Wołowski poprzednio występujący w grupie Attack .Zespół w tym składzie zagrał kilka dobrych, a nawet bardzo dobrych koncertów. Wszystko znów szło w jak najlepszym kierunku. Niestety przyszedł rok 1988. W 1988 roku z zespołu odszedł Bogi (wyemigrował do Niemiec) a nie długo po nim w tym samym kierunku wyruszył Darek Mazurkiewicz. Artur Frank wylądował w szpitalu, nie z powodu jakieś ciężkiej choroby – ściga go armia. W roku 1989 powołanie do zaszczytnej służby w Ludowym Wojsku Polskim otrzymał Andrzej Mierzwa. Zespół uzupełnił skład zagrał kilka koncertów, zarejestrował parę nagrań (Ostatnia sesja nagraniowa odbyła się w studiach nagraniowych Polskiego Radia) i … zakończył działalność. Menadżerem zespołu podczas całej jego działalności w dwudziestym wieku był Paweł Tyrakowski. To dzięki jego zapobiegliwości muzycy Processsu zostali zarejestrowani w ZAIKS jako autorzy muzyki i tekstów. W tamtych czasach nie było to mile widziane ze strony producentów, którzy zapraszali młode zespoły na sesje nagraniowe w zamian wpisując się jako autorzy muzyki. Być może to oraz bezkompromisowe podejście muzyków do show biznesu spowodowało, że po działalności zespołu pozostało tak mało. Bo muzyka zespołu zasługiwała nie na jedną a na wiele płyt.

W ciszy nie zakłóconej dźwiękami wydawanymi przez muzyków grupy Processs upłynęło dwadzieścia lat. W 2009 roku spotkali się założyciele zespołu Bogusław „Bogie” Witas i Andrzej Mierzwa oraz Marek Ligus i postanowili wskrzesić zespół. Trochę pograli razem i stwierdzili, że trzeba by było skompletować zespół. Udało się i skład zespołu Processs na rok 2010 przedstawiał się następująco:
  • Bogusław „Bogie” Witas (gitara)
  • Andrzej Mierzwa (wokal)
  • Arkadiusz Jurka (wokal)
  • Marek Ligus (bas)
  • Adam Szuraj (perkusja)
Od tego czasu Processs można co pewien czas zobaczyć na koncertach. Zespół też odbył sesję nagraniową w berlińskim studio KOM-Music Production. W 2013 roku na rynku ukazała się płyta zespołu PROCESSS 1984/1986 – 2010/2012 składająca się z dwóch płyt CD. Na pierwszej płycie znalazły się nagrania z lat 1984-1986 studyjne, koncertowe i z sali prób, druga to 13 zupełnie nowych kawałków i 4 bonusy w postaci starych numerów nagranych na nowo. Rok później ukazał się album zespołu Wszystko dla jutra. Wydawnictwo to składa się z płyty winylowej oraz płyty CD i zawiera większości niepublikowane nagrania zespołu z lat 1983- 1984.

Dyskografia
  • Jak punk to punk (1986, LP kompilacja, utwór Stroszek)
  • Live (1986, kaseta)
  • Demo '87 (1987 kaseta)
  • Radio Nieprzemakalnych (1988, LP kompilacja, utwór Kolejny krok cywilizacji)
  • PROCESSS Live 1988 (1988)
  • Od piwnicy do stolicy - 1985 - archiwum zespołu (????, CD)
  • Reunion Processs - demo 2010 (2010, CD)
  • Gliwicka Alternatywna Scena (2013, LP, utwory Stroszek i Bagno)
  • Składak Pasażer #30 (2013, CD, utwór O każdym piosenka)
  • PROCESSS 1984/1986 – 2010/2012 (2013,CD)
  • Wszystko dla jutra (2014 Lp)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz