Dziś
płytka niezwykła nagrana przez jedną z najważniejszych polskich
wokalistek, kobietę bez której polska scena rockowa i bluesowa
wyglądała by o ile nie zupełnie to na pewno trochę inaczej. Mowa
o nagranej razem z zespołem Breakout płycie Mira –
dzisiejszej solenizantki Miry Kubasińskiej.
Mira
Kubasińska a właściwie Marianna urodziła się 8 września 1944
roku w Bodzechowie miejscowości leżącej w województwie obecnym
województwie świętokrzyskim. Od początku ciągnęło ją do
wszelkiego rodzaju sztuki – Wzięła udział w eliminacjach do
zespołu "Śląsk". Później na chwilę trafiła do
szkoły baletowej. Próbowała również dostać się do cyrku. Była
członkiem zespołu pieśni i tańca działającego w Zakładowym
Domu Kultury w Ostrowie Świętokrzyskim. Występowała też w
rzeszowskim kabarecie Porfirion. Scena ciągnęła ją jak magnes.
Jako piosenkarka zadebiutowała w radiowym programie „Mikrofon dla
wszystkich” który notabene wygrała. W roku 1963 wystąpiła wraz
z Tadeuszem Nalepą na II Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie,
gdzie otrzymali wyróżnienie w kategorii zespołów wokalnych. Rok
później Mira i Tadeusz byli już małżeństwem (pobrali się w 9
stycznia 1964 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego Wałbrzychu). W 1965
roku urodził się ich syn Piotr. Również w 1963 roku Mira
Kubasińska wystąpiła na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w
Opolu, gdzie i tym razem nie obeszło się również bez wyróżnienia.
Reprezentowała też polską piosenkę na Międzynarodowym Festiwalu
Piosenki Sopot ’64. Również w 1964 roku została na krótko
wokalistką brytyjskiego zespołu London Beat. Szerszej publiczności
Pani Mira zaprezentowała się występując od 1965 roku razem z
Tadeuszem Nalepą w bigbitowym zespole Blackout. Na początku swych
występów z grupą Blackout śpiewała w chórkach, by z czasem
zacząć śpiewać jako solistka i wreszcie zastąpić Stana Borysa
W latach 1966 - 1967 Blackout nagrała kilka małych płyt i jeden
album Blackout. . Zespół istniał do końca 1967 roku kiedy
to przekształcił się w chyba najważniejszy polski zespół
grający muzykę z kręgu bluesa i rocka, grupę Breakout. Właśnie
z tym zespołem nagrała swoje największe i najbardziej znane
przeboje pochodzą z pierwszej płyty grupy Na drugim brzegu
tęczy. Choć ja osobiście wolę utwory ze jej wspaniałej płyty
Ogień. Głos
wokalistki (a był to głos niezwykły, takiej barwy głosu nikt
wtedy w Polsce nie miał i nikt tak nie śpiewał) można usłyszeć
też na płytach Breakoutu 70a, Mira, NOL, Żagiel
Ziemi, ZOL. W 1982 roku po rozwiązaniu grupy Breakout
i rozstaniu z Tadeuszem Nalepą Mira Kubasińska wycofała się z
estrady, okazjonalnie pojawiając się na wspomnieniowych imprezach
muzycznych, jak Old Rock Meeting w Operze Leśnej gdzie można było
ją usłyszeć 1986 i 1987 roku. Jednak bez muzyki Pani Mira nie
mogła żyć i zdecydowała się na powrót na scenę występując z
różnymi zespołami grającymi bluesa takimi jak Kasa Chorych, Nocna
Zmiana Bluesa, czy K.G. Band. Od 1994 roku artystka na stałe
związała się z grupą After Blues. Na początku wykonywała nowe
wersje swoich starych utworów (tych z czasów występów z grupą
Breakout), z czasem w repertuarze zaczęły pojawiać się też nowe
kompozycje. W 1997 roku Mira Kubasińska zaśpiewała gościnnie na
płycie Uran
hard-rockowego zespołu Quo Vadis. W 2004 roku rozpoczęła stałą
współpracę z Krzysztofem Jerzym Krawczykiem i jego grupą
K.G.Band. To właśnie z tą grupą Pani Mira nagrała pierwszą
swoją studyjną piosenkę od 1979 roku. W 2005 roku zespół
K.G.Band nagrał drugą płytę Sprzedawca
wiatru
na której można również usłyszeć Mirę Kubasińską. W połowie
2005 roku rozpoczęła pracę nad nowym albumem, który miał być
jej oficjalnym powrotem na scenę muzyczną. Materiał nie został
ukończony z powodu śmierci Miry Kubasinskiej. Ostatni
koncert Mira Kubasińska dała 15 października 2005 na Bluesadzie w
Szczecinie. 22 października 2005 roku nagle artystka trafiła do
szpitala (podczas zakupów straciła przytomność). W szpitalu
lekarze wykryli u niej tętniaka. Po 3 dniach, 25 października
zmarła na udar mózgu.
W
2007 roku ukazała się płyta Miracle zawierająca m.in. utwory
zespołu Breakout wykonywane przez Mirę Kubasinską i KG Band na
koncercie w 2005 roku. W Ostrowcu Świętokrzyskim corocznie odbywa
się bluesowo-rockowy festiwal jej imienia "Wielki Ogień".
Dyskografia:
- Blackout (1967 – album grupy Blackout)
- Breakout (1969 – album grupy Breakout)
- 70a (1970 – album grupy Breakout)
- Mira (1971 – album nagrany z zespołem Breakout)
- Ogień (1973 – album nagrany z zespołem Breakout)
- Miracle (2007 – album nagrany z zespołem KG Band)
Teraz
coś o samej płycie. Mira to pierwszy w dorobku Breakout
album sygnowany nazwiskiem jego wokalistki. Płyta została wydana w
tym samym roku co legendarny album Blues. Jednak to Mira w tym
wypadku miała znaczące zdanie co do materiału jaki znalazł się
na tym albumie, ale autorzy repertuaru są tacy sami jak w przypadku
Bluesa: Tadeusz Nalepa i Bogdan Loebl. Ta płytka to taki
troszkę bardziej wygładzony Breakout (ale tylko troszkę)
Płytę
rozpoczyna utwór prawie sześciominutowy utwór Do kogo idziesz
zaczynający się transowo brzmiącymi bębnami które przez cały
utwór wybijają się na pierwszy plan, do tego typowa dla lat
sześćdziesiątych wokaliza no i wokal rewelacja. Kolejny utwór to
spokojna niemalże popowa ballada W co mam wierzyć w
której przecudnie brzmi saksofon Włodzimierza Nahornego. Kolejny
utwór na płycie to naprawdę niezły Tysiąc razy kocham
typowa kompozycja Tadeusza
Nalepy. Pierwszą stronę kończy Zapytam ptaków
zaczynająca się a cappella, a później
śpiewana tylko z akompaniamentem gitary piosenka dość banalna,
która brzmi jakby była śpiewana przy ognisku. Drugą stronę płyty
zaczyna rockowo brzmiący utwór Kwiaty
nam powiędły z cudnie bluesową
harmonijką na której szaleje Tadeusz Trzciński. Kolejna piosenka A
miałeś przyjść uspokaja nastrój co
pewien czas słychać, że gitarzysta wie do czego służy jego
instrument, natomiast flet kieruje słuchacza w stronę twórczości
zbliżonej do dokonań Marka Grechuty i grupy Anawa. Kolejny utwór
Byłeś we śnie tylko
zaśpiewany tylko z towarzyszeniem gitary akustyczne brzmi jakby
został wyjęty z festiwalu poezji śpiewanej. I wreszcie czas na
moim zdaniem najlepszy utwór na płycie rockowa Luiza
przyciąga pulsującym basem, do tego jeszcze saksofon Nachornego –
perła. Płytę kończy kolejna ogniskowa pioseneczka Miałam
cały świat, zresztą nie napisana
przez duet Nalepa – Loebl, słowa do ludowej melodii napisał
Zbigniew Stawecki.
Mira
Polskie
Nagrania Muza – XL 0778
Rok
wydania 1971
Strona
A
- Do kogo idziesz
- W co mam wierzyć
- Tysiąc razy kocham
- Zapytam ptaków
Strona
B
- Kwiaty nam powiędły
- A miałeś przyjść
- Byłeś we śnie tylko
- Luiza
- Miałam cały świat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz