Dawno
temu, jeszcze przed maturą razem z grupą moich przyjaciół
mieliśmy zwyczaj odwiedzać się prawie codziennie, siedzieć przy
piwku lub choćby herbacie, dyskutować o wszystkim i o niczym oraz
słuchać muzyki. Każdy kto był gospodarzem takiego spotkania za
punkt honoru poczytywał sobie puścić coś czego inni nie znają, a
pozostali próbowali odgadnąć. W takich okolicznościach po raz
pierwszy usłyszałem muzykę która zachwyciła choć do końca
wieczoru pozostała nieodgadniona. Takie było moje pierwsze
spotkanie z Hawkwind. Andrzej dzięki. Trudno umieścić w jednym
poście historię jakiejkolwiek kapeli która na rynku muzycznym
działa ponad czterdzieści lat, a w wypadku Hawkwind ta trudność
wzrasta wielokrotnie. Przez zespół przewinęło się około
czterdziestu muzyków, w tym tak barwne postacie jak założyciel
grupy Motörhead Lemmy czy klasyfikowany na 16 miejscu listy 50
najlepszych perkusistów rockowych wg „Stylus Magazine”, grający
między innymi w grupie Cream Ginger Baker, którzy zasługują na
osobne posty. Do tego jeszcze dochodzi otoczka jaką wokół siebie
tworzyli muzycy grupy, ich eksperymenty z różnego rodzaju używkami,
fascynacja literaturą science fiction, współpraca z znanym
pisarzem science-fiction oraz fantasy Michaelem Moorcockiem oraz
oczywiście muzyka pełna transowych wizji, stanowiąca w zasadzie
zlepek hard rocka, space rock, heavy metal, rocka progresywnego czy
psychodelicznego, a nawet zawierająca elementy cold wave zanim ten
sposób gry został tak nazwany. Cóż mimo wszystko spróbuję.
Początek
istnienia tego niezwykłego zespołu to rok 1969, wtedy to spotkali
się wokalista i klawiszowiec Dave Brock , gitarzysta Mick Slattery
oraz basista John Harrison, cała trójka interesowała się muzyką
eksperymentalną. Muzycy przypadli sobie do gustu i postanowili
założyć grupę która nie grałaby typowego rocka ale czerpała
również z możliwości, jakie dawała szybko rozwijająca się w
tym czasie elektronika. W grupie brakowało perkusisty więc Panowie
dali ogłoszenie do jednaj z gazet. Na ogłoszenie odpowiedział
siedemnastolatek Terry Ollis, którego gra z miejsca przypadła
muzykom do gustu i został przyjęty do zespołu. Kolejni dwaj muzycy
którzy dołączyli do zespołu to Nik Turner i Michael Davies. Nick
i Michael pomagali przy transporcie sprzętu Hawkwind i jakoś tak
zostali w zespole. Na muzyczny rynek grupa też wkroczyła
nietypowo.Pewnego
wieczoru członkowie Hawkwind postanowili zagrać w All Saints Hall w
londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Problem polegał jednak na tym,
że nie zostali tam zaproszeni. Udało się im w końcu przekonać
organizatora imprezy i pozwolono im wystąpić. Zespół nie posiadał
wtedy w repertuarze nie żadnej swojej kompozycji, zdecydowali się
więc przez dwadzieścia minut improwizować. Usłyszał ich słynny
dziennikarz muzyczny John Peelow, dzięki któremu grupa podpisała
kontrakt z wytwórnią Liberty Records. Latem 1970 roku ukazała się
pierwsza płyta zatytułowana Hawkwind (zespół przyjął
wtedy również taką nazwę). W trakcie nagrywania tego krążka
grupa eksperymentowała z wieloma narkotykami, wśród których
najczęściej pojawiała się marihuana i LSD. W tym czasie w kręgu
znajomych grupy pojawił się znany pisarz science fiction Michael
Moorcock, który stał się później także autorem części tekstów
zespołu. Dzięki pierwszej płycie oraz bardzo interesującym
koncertom Hawkwind bardzo szybko stał się cenionym zespołem wśród
fanów muzyki psychodelicznej i space
rocka. W 1971 roku ukazał drygi album
grupy In Search of Space znalazł się , który w 1972 roku
nieoczekiwanie dotarł do trzeciego miejsca na brytyjskiej liście
przebojów. Pierwotnie śpiewał ją autor słów Robert Calvert,
który co prawda ledwie dołączył do zespołu, ale od razu stał
się jego liderem. Cierpiał on jednak psychozę
maniakalno-depresyjną, która ostatecznie uniemożliwiły mu
nagranie na potrzeby płyty wokalu do Silver Machine.
Próbowano więc kolejnych członków grupy, ale żaden nie był w
stanie zaśpiewać wystarczająco dobrze tego utworu. Wreszcie
zaproponowano, aby zajął się tym nowy basista Lemmy (późniejszy
założyciel zespołu Motörhead). Okazało się, że to właśnie on
jest stworzony do tej piosenki. Dzięki pieniądzom zarobionym na
sprzedaży drugiej płyty zespół udał się w wielką trasę
koncertową, która nazwana została "The Space Ritual".
Koncerty Hawkwind zawsze wzbudzały wiele emocji, dlatego też w 1973
roku grupa zdecydowała się wydać album The Space Ritual Alive
in Liverpool and London, na którym znalazły się utwory grane
na żywo - w trakcie występów promujących trzecią studyjną płytę
Doremi Fasol Latido. W tym samym czasie ukazał się również
singel "Urban Guerrilla", który niestety szybko został
wycofany ze względu na zamachy przeprowadzane w tamtym czasie przez
IRA. Stacje radiowe odmawiały grania tego utworu, ponieważ jego
słowa często były odbierane jako pochwała terrorystów.
W połowie lat 70. ukazały kolejne płyty zespołu Hall of the Mountain Grill oraz Warrior on the Edge of Time. Stały się one w miarę popularne w Stanach Zjednoczonych, dzięki czemu grupa dwukrotnie udała się w trasę koncertową do Ameryki Północnej. Za drugim razem problemy miał Lemmy, u którego na granicy amerykańsko-kanadyjskiej rzekomo znaleziono kokainę. Na szczęście szybko wyszło na jaw, że kanadyjscy policjanci popełnili błąd i nie była to żadna nielegalna substancja. Zanim jednak do tego doszło grupa musiała znaleźć na jego miejsce innego muzyka i tym samym ostatecznie rozstała się z Lemmym. W 1976 roku Hawkwind podpisali kontrakt z wytwórnią Charisma i zmienili styl grania. Brzmienie zespołu stało się czystsze i mniej eksperymentalne (osobiście wolę to wcześniejsze).Należy wspomnieć, że Hawkwind był jednym z pierwszych zespołów rockowych eksperymentujących z dźwiękami i to jeszcze przed czasami ogólnodostępnych syntezatorów. W zespole zawsze był jakiś muzyk-wynalazca który konstruował piekielne urządzenia wydające kosmiczne dźwięki. Skład zespołu wielokrotnie się zmieniał - przez Hawkwind przewinęło się łącznie kilkudziesięciu muzyków. Jedynym członkiem, który był zawsze
W połowie lat 70. ukazały kolejne płyty zespołu Hall of the Mountain Grill oraz Warrior on the Edge of Time. Stały się one w miarę popularne w Stanach Zjednoczonych, dzięki czemu grupa dwukrotnie udała się w trasę koncertową do Ameryki Północnej. Za drugim razem problemy miał Lemmy, u którego na granicy amerykańsko-kanadyjskiej rzekomo znaleziono kokainę. Na szczęście szybko wyszło na jaw, że kanadyjscy policjanci popełnili błąd i nie była to żadna nielegalna substancja. Zanim jednak do tego doszło grupa musiała znaleźć na jego miejsce innego muzyka i tym samym ostatecznie rozstała się z Lemmym. W 1976 roku Hawkwind podpisali kontrakt z wytwórnią Charisma i zmienili styl grania. Brzmienie zespołu stało się czystsze i mniej eksperymentalne (osobiście wolę to wcześniejsze).Należy wspomnieć, że Hawkwind był jednym z pierwszych zespołów rockowych eksperymentujących z dźwiękami i to jeszcze przed czasami ogólnodostępnych syntezatorów. W zespole zawsze był jakiś muzyk-wynalazca który konstruował piekielne urządzenia wydające kosmiczne dźwięki. Skład zespołu wielokrotnie się zmieniał - przez Hawkwind przewinęło się łącznie kilkudziesięciu muzyków. Jedynym członkiem, który był zawsze
w
zespole to jej założyciel Dave Brock.
Dyskografia grupy jest imponująca
Dyskografia grupy jest imponująca
Albumy studyjne
- Hawkwind (1970)
- In Search Of Space (1971)
- Doremi Fasol Latido (1972)
- Hall Of The Mountain Grill (1974)
- Warrior On The Edge Of Time (1975)
- Astounding Sounds, Amazing Music (1976)
- Quark, Strangeness and Charm (1977)
- 25 Years On — Hawklords (1978)
- PXR5 (1979)
- Levitation (1980)
- Sonic Attack (1981)
- Church of Hawkwind (1982)
- Choose Your Masques (1982)
- The Chronicle of the Black Sword (1985)
- The Xenon Codex (1988)
- Space Bandits (1990)
- Electric Tepee (1992)
- It Is the Business of the Future to Be Dangerous (1993)
- White Zone - wydany pod szyldem Psychedelic Warriors (1995)
- Alien 4 (1995)
- Distant Horizons (1997)
- In Your Area — nagrania studyjne i koncertowe (1999)
- Spacebrock — solowy album Dave'a Brocka (2000)
- Take Me To Your Leader (2005)
- Take Me To Your Future (2006)
- Onward (2012)
Albumy koncertowe
- Space Ritual (1973)
- Live Seventy Nine (1980)
- Space Ritual Volume 2 (1984)
- Live Chronicles (1986)
- Palace Springs (1991)
- The Business Trip (1994)
- Love In Space (1996
- The 1999 Party (1997)
- Hawkwind 1997 (1999)
- Yule Ritual (2001)
- Canterbury Fayre 2001 (2002)
- Spaced Out In London (2004)
- Live '74 (2006)
- Knights of Space (2008)
Kompilacje
- Masters Of The Universe (1977)
- The Weird Tapes Volumes 1-8 (1980)
- The Text of Festival ((1983)
- Zones (1983)
- This Is Hawkwind, Do Not Panic (1984)
- Bring Me the Head of Yuri Gagarin (1984)
- Hawkwind Anthology (1985)
- Out & Intake (1987)
- BBC Radio 1 Live in Concert (1991)
- The Friday Rock Show Sessions (1992)
- Hawklords Live (1992)
- California Brainstorm (1992)
- Undisclosed Files Addendum (1995)
- Glastonbury 90 (1999)
- Choose Your Masques: Collectors Series Volume 2 (1999)
- Complete '79: Collectors Series Volume 1 (1999)
- Epocheclipse (1999)
- Atomhenge 76 (2000)
- Live 1990 (2002)
- The Collection (2006
Teraz
o samej płycie. Masters Of The Universe nie należy do
klasycznych albumów Hawkwind, stanowi zbiór utworów nagranych
przez zespół w latach 1971- 1974, ma jednak w sobie to coś co
trafiło w mój (i nie tylko mój) gust. Na płytce moźna usłyszeć
między innymi długie dziesięciominutowe transowo brzmiące utwory
które mogą być wzorcem dla wszystkich grających rocka
psychodelicznego. Słuchając tej płyty trudno nie zauważyć, że z
twórczości grupy pełnymi garściami czerpały tacy giganci nowej
fali jak Joy Division czy New Order. Ja osobiście najbardziej z
tej płyty lubię pierwszy utwór na pierwszej stronie tytułowy
Master Of The Universe transowo brzmiąca sekcja rytmiczna –
równo i miarowo wdzierająca się w sam środek słuchacza nie może
nikogo pozostawić obojętnym oraz sprawiający podobne wrażenie
drugi na tej samej stronie Brainstorm. Jest to na pewno wielka
płyta choć nie największa w dorobku Hawkwind. Bardzo, bardzo
polecam. Ludzie słuchajcie Hawkwind, bo warto.
Masters
Of The Universe
United
Artists Records – UAS 30 025 XOT
Rok
wydania 1977
Strona
1
- Master Of The Universe (D. Brock, N. Turner)
- Brainstorm (N. Turner)
Strona
B
- Sonic Attack (M. Moorcock)
- Orgone Accumulator (D. Brock, R. Calvert)
- It's So Easy (D. Brock)
- Lost Johnny (I. Kilminster, M. Farren)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz